Witam na moim blogu poświęconym muzyce. Nie chce pisać o konkretnym gatunku, lecz o muzyce jako sztuce, która wzbogaca nasze życie, wpływa na emocje i uczucia. No właśnie. Jak na was, na wasze życie, emocje, uczucia wpływa muzyka? Jaka nastraja was pozytywnie, a jaka dołuje? A może istnieje utwór, który szczególnie zapadł wam w pamięci bądź kojarzy sie z pewnym etapem w waszym życiu? Jeśli chodzi o mnie to przychodzi mi na myśl kilka takich utworów muzycznych, ale o tym później. Jestem miłośniczką muzyki i nie wyobrażam sobie bez niej życia. A wy? I czy zgodzicie się ze mną, że muzyka łagodzi obyczaje? Czekam na wasze opinie i komentarze :-)
Ulubiony utwór na poprawę humoru, dający nadzieje na lepszy dzien :-)
Jeśli mam doła to słucham Linkin Park. Jeśli mam dobry humor to raczej co popadnie;) wczoraj oglądałam film i wpadła mi w uszy pewna piosenka, słuchałam jej cały wieczór, ale znając moje możliwości to niedługo mi się znudzi, więc nie mam żadnego ulubionego kawałka;)
OdpowiedzUsuńJak jestem zła słucham ciężkiej muzyki np. Bathorego. Jak mam dobry humor, to włączam technopochodne sieczki. Jak jest mi źle-ballady rockowe albo blues. Na imprezach często polski hip-hop, a nawet disco polo. Jak widać nie ograniczam się do jednego gatunku, dlatego potrafię znaleźć wspólny język z różnymi osobami.
OdpowiedzUsuńPiosenką, którą mogę słuchać cały czas jest "Nothing else matters" Metallici. Kojarzy mi się z pięknymi chwilami.
Polska Klasyka, Rap, Rammstein, Linkin Park & Limp Bizkit, Trance, Drum & base, i ogólnoie też czuję się otwarty:) bez muzyki życie byłoby uboższe.
OdpowiedzUsuńKażdy stan ducha, smutek, radość, złość kojarzy mi się w jakiś sposób z muzyką;) Co racja, to racja, muzyka współtworzy rzeczywistość od tej piękniejszej strony.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku uspokaja mnie tylko muzyka jednej wokalistki a mianowicie Sade. Jeśli mam trudniejsze dni skłaniam się ku muzyce rockowej:)
OdpowiedzUsuńMuzyka na pewno mnie relaksuje ale tylko taka, którą lubię. Nie słucham jakiegoś konkretnego rodzaju muzyki (chyba, że eska.pl haha). Wiem jedno nie cierpię hip-hopu, metalu i hard rocku. A czy łagodzi obyczaje to nie jestem pewna, zależy chyba od charakteru osoby czy lubi muzykę.
OdpowiedzUsuńFajnie jest posłuchać piosenek, które kojarzą się ze szczególnie miłymi momentami w życiu. Wtedy można odmłodnieć :)
OdpowiedzUsuńCo mi poprawia humor... hmm, chyba wszystko co ma jakąś fajną nutę i treściwe słowa. Mam tak czasem, że sluchając jakiegos utworu kompletnie nie skupiam się na brzmieniu, a na słowach, na tym, co dana piosenka "mówi do mnie"
OdpowiedzUsuńA najlepsza z najlepszycch piosenek to "The time of my life" z filmu Dirty Dancing :D Kocham :P